Piękne stopy – to stopy zadbane. Aby tak było, konieczny jest pedicure. Okazuje się, że nie trzeba koniecznie biec do kosmetyczki, by mieć piękne paznokcie u stóp. Można zabieg wykonać samodzielnie, trzeba tylko wiedzieć, jak.
O stopy trzeba dbać cały rok. Jeśli je zaniedbamy, będą wyglądać nieestetycznie i już na pewno kiepskim pomysłem będzie noszenie sandałów, i pokazywanie ich światu. Dlatego ważny jest regularnie robiony pedicure. Wiele osób wykonuje ten zabieg w salonach kosmetycznych, co, jak wiadomo – kosztuje. A wystarczy odrobina chęci i wiedzy, by robić pedicure samodzielnie.
Pedicure warto wykonywać nie tylko, aby móc cieszyć się pięknymi i zadbanymi paznokciami u stóp, ale także dla zdrowia. Pamiętajmy, że stopy nie mają lekko, ciągle chowamy je w obuwiu, nosimy skarpety (często ze słabej jakości materiałów), narażamy na wilgoć, przegrzanie lub zimno. W stopach mamy mnóstwo zakończeń nerwowych – receptorów, które są połączone z pozostałymi częściami naszego ciała. Zaniedbanie paznokci u stóp może przyczynić się więc nie tylko do ich wrastania, łamania, a także do licznych poważniejszych dolegliwości. Regularne zabiegi pozwolą im zapobiec.
Zrobienie zwykłego pedicure nie powinno zająć więcej niż godzinę. Do wykonania tego zabiegu będziemy potrzebować przede wszystkim: pilniczka, tarki do stóp, zmywacza do paznokci, olejku zapachowego, drewnianego patyczka, olejku do skórek, separatora do stóp, bloku polerskiego i lakieru.
Na początku należy dokładnie usunąć pozostałości lakieru lub odżywki, jeśli jest na płytce. Następnie nalewamy do miski ciepłej wody, wsypujemy tam sól, płyn lub olejek aromatyczny (np. z drzewa herbacianego, lawendy czy eukaliptusa) i moczymy stopy przez około 15-20 minut. Warto zrobić też peeling stóp, który pozwoli usunąć zrogowaciały naskórek. W tym celu można użyć gotowych produktów dostępnych w drogerii lub skorzystać z domowego sposobu i zmieszać fusy z kawy z żelem do ciała.
Dzięki peelingowi stopy staną się gładsze, delikatniejsze i skóra na nich będzie wyglądała młodziej. Potem osuszamy stopy ręcznikiem i nadajemy paznokciom odpowiedni kształt, używając do tego najpierw cążków. W przypadku paznokci u stóp linia cięcia powinna być prosta. Później pilnikiem delikatnie zaokrąglamy brzegi i polerujemy je blokiem polerskim. Warto pamiętać, że pilnikiem piłujemy płytkę zawsze w jedną stronę. Dlaczego to takie ważne? Otóż dzięki temu paznokcie nie będą się później rozdwajać.
Teraz w ruch idzie tarka. Usuwamy nią wszelkie odciski i nagniotki. Robimy to zdecydowanymi, ale w miarę delikatnymi ruchami. Nie wolno odcisków i nagniotków wycinać, bo może to przyczynić się do wystąpienia infekcji i nawrotu problemu. Następnie dokładnie kremujemy stopy kremem nawilżającym. Skórki usuwamy drewnianym patyczkiem – nie wycinamy, co również jest częstym błędem.
Między palce wkładamy specjalny separator do stóp z delikatnej gąbki (do kupienia w prawie każdej drogerii za kilka złotych). Dzięki temu palce nie będą się dotykać i nie rozmaże się nakładany na paznokcie lakier. Na płytkę nakładamy bazę lub odżywkę i czekamy, aż wyschnie. Dopiero teraz w ruch idzie wybrany lakier do paznokci. Malujemy dwukrotnie cienką warstwę, nałożenie jednej grubszej może sprawić, że emalia się pofaluje i będzie nierówna. Na koniec warto nałożyć nabłyszczający top, dzięki czemu paznokcie będą lśniące i jeszcze piękniejsze. Skórki smarujemy olejkiem i gotowe!
Chcąc mieć trwalszy pedicure, zamiast zwykłego lakieru można użyć hybrydowego, który utrwala się w specjalnej lampie UV. W tym przypadku należy zaopatrzyć się też w bazę do hybryd i top. Każdą nałożoną warstwę utrwala się w lampie. Na koniec trzeba przetrzeć paznokcie cleanerem, by usunąć lepką warstwę. Zaletą takiego zabiegu jest to, że utrzymuje się nawet do kilku tygodni. Ten pedicure jest jednak nieco bardziej skomplikowany i potrzeba do niego specjalnych kosmetyków i lampy.
