Na rynku dostępnych jest kilka rodzai samoopalaczy – w piance, w żelu, w balsamie, w sprayu. Każdy z nich powinnyśmy nakładać w precyzyjny sposób, aby uniknąć nieestetycznych plam. Dowiedz się krok po kroku, jak uzyskać przepiękną opaleniznę bez godzin leżenia na słońcu!
Prawda jest taka, że my kobiety lubimy być opalone. Nie dość, że kojarzy nam się to z powrotem z egzotycznych wakacji, to w opaleniźnie czujemy się świeżo, młodo i seksownie. Niektórzy twierdzą nawet, że opalone ciało wygląda szczuplej. Na szczęście drogeryjny rynek w odróżnieniu od polskiego klimatu – pozwala nam na całoroczny brązowy koloryt. Samoopalacze już dawno podbiły serca kobiet na całym świecie. Nic dziwnego, ponieważ jest to najszybszy sposób na uzyskanie efektu opalenizny, ale i najzdrowszy! Nie musisz narażać skóry na działanie promieni słonecznych lub lamp UV.
Aby samoopalacz prezentował się estetycznie, trzeba wykonać kilka prostych kroków.
Jeżeli miałaś w zwyczaju nakładać samoopalacz bez wcześniejszej pielęgnacji ciała, to był to duży błąd, który miał swoje negatywne skutki, czyli plamy i smugi oraz krótkotrwały rezultat. Nakładając kosmetyk tego typu, zależy nam, aby efekt prezentował się dosyć długo (kilka dni, do tygodnia). Właśnie dlatego ważne jest, aby podczas kąpieli jak najdokładniej oczyścić skórę, ogolić nogi oraz, co najważniejsze, wykonać peeling ciała – to usunie martwy naskórek.
Ważne, aby skóra przed nałożeniem samoopalacza była jak najbardziej gładka. Pamiętaj o tym, aby przed nałożeniem produktu nie rozprowadzać na ciele żadnych tłustych olejków lub maści. To zapobiegnie jego spływaniu i gromadzeniu się w niektórych miejscach. Dobrym pomysłem będzie użycie nawilżającego balsamu przed samoopalaczem.
Twarz – jeżeli decydujesz się na nałożenie produktu również na twarz, to upewnij się najpierw, czy jest on do tego przeznaczony. W innym wypadku możemy zapchać sobie pory lub narazić się na podrażnienia. Rozprowadzając kosmetyk na twarzy, zacznij od policzków, następnie przejdź w stronę czoła, brody i szyi. Nie zapominaj o uszach i linii włosów, aby uniknąć efektu maski! Przy rozprowadzaniu samoopalacza na twarzy najlepiej użyć dłoni, tak jak w przypadku fluidu, zapewni to najbardziej równomierny rezultat. Następnie szybko umyj ręce.
Ciało – w tym przypadku twoim sprzymierzeńcem będzie rękawica. Zdarzyło Ci się kiedyś uzyskać piękny efekt dzięki użyciu samoopalacza, a przy okazji zostać z ciemnymi plamami na dłoniach?
Rozpocznij nakładania samoopalacza od nóg i powoli przechodź do górnych partii ciała. Nie przesadzaj z ilością kosmetyku, lepiej nakładać go warstwami i stopniować niż uzyskać przesadzony efekt. Pamiętaj, że samoopalacz to produkt, który z czasem się utlenia i końcowy kolor widoczny będzie dopiero po czasie. Gdy dotrzesz do brzucha, tam stosuj raczej koliste ruchy. Ręce, nogi i dekolt smaruj, wykonując poziome pociągnięcia. Takie miejsca jak łokcie, kolana i stopy delikatnie tylko muśnij samoopalaczem, bo w tych miejscach lubi się on zbierać, a nie chcemy mieć ciemnych punktów.
Najważniejszą radą, aby nałożyć samoopalacz równomiernie bez zacieków i nieestetycznych plam, jest to, aby nigdy nie trzymać produktu długo w jednym miejscu. Trzeba działać sprawnie, a najlepiej jest rozsmarować kosmetyk najpierw na rękawicy i później go rozprowadzać na skórze.
Nawilżenie jest tutaj kluczem. Chociaż przez pierwsze dni po nałożeniu produktu nie powinnyśmy używać balsamu, tak później jest to wręcz mus, jeśli zależy nam na przedłużeniu efektu. Można stosować produkty podtrzymujące opaleniznę, ale bardzo dobrze sprawdzi się również zwykłe masło do ciała o właściwościach nawilżających.
Jeśli zauważasz, że samoopalacz powoli schodzi, na ciele pojawiają się przebarwienia i jaśniejsze plamy – ponownie wykonaj peeling, aby pozbyć się resztek produktu.
